Tiramisu poznałam będąc w Niemczech w 1998 we włoskiej restauracji.
Niestety z braku możliwości zakupienia sera mascarpone w moim
mieście, przepis leżakował na dnie szuflady i dojrzewał.
Aż któregoś pięknego dnia...
Wizytując REAL znalazłam poszukiwany produkt.
Od tamtej pory, czyli od paru ładnych lat, zaczęła się moja
przygoda z tiramisu
... i wcale się nie przechwalam, że jest naj...
500g sera mascarpone
2
pudełka biszkoptów SAN (ok. 450g) lub innych (w biedronce są fajne okrągłe)
3
żółtka
100g
cukru pudru
1
cukier waniliowy
amaretto
+ koniak/winiak – po kilka łyżek
½
litra mocnej kawy
cukier i żółtka ubić mixerem, dodać ser i krótko wymieszać. dodać
do masy po 2-3 łyżki likieru i koniaku
Biszkopty moczymy szybko w kawie i układamy ciasno na blasze, w
pojemniku szklanym (wysokim na ok. 5
cm ) lub w szerokich kieliszkach. Ułożoną warstwę
skrapiamy alkoholami, wykładamy warstwę kremu (½ z pojemnika), następnie znów
moczone biszkopty + likier + krem. Wkładamy do lodówki na kilka godzin
(najlepiej przyrządzić dzień wcześniej).
Przed podaniem całość posypujemy kakao i podajemy z bitą
śmietaną. Można udekorować dowolnym owocem
Bon apetit